Władza absolutna deprawuje absolutnie, czyli dlaczego nie popieram już PiS-u
Szanowni Państwo, z racji mojej ostatniej aktywności w sieci
dostaję wiadomości typu: przez takich jak ty do władzy dojdzie KO i lewactwo
(nie będę wspominał o wulgaryzmach). Z tego powodu chciałbym wyjaśnić, dlaczego
mając prawicowy światopogląd nie będę głosował na PiS.
Nie ukrywam i nigdy nie ukrywałem, że mam serce po prawej
stronie, dlatego odkąd uzyskałem prawo wyborcze starałem się wspierać partie
głoszące tego typu wartości. Przez wiele lat popierałem Prawo i Sprawiedliwość,
gdyż było mi najbliżej do tej partii; widziałem jak w mediach szczególnie
lewicowo-liberalnych Jarosław Kaczyński przedstawiany był niczym Emmanuel Goldstein
z powieści Orwella, a gloryfikowano moim zdaniem wątpliwej konduity ludzi z
obozu PO-PSL. Po wygranych wyborach w 2015 r. przez PiS bardzo się cieszyłem,
gdyż miałem nadzieję, że partia ta postawi zarzuty osobom z jak to nazywał
Jarosław Kaczyński - "Układu" i wreszcie dokona szumnie głoszonej
przez siebie dekomunizacji. Ale o tym później. Natomiast trzeba w tym miejscu
oddać PiS-owi, że spełnił wiele, lecz nie wszystkie ze swoich obietnic przedwyborczych,
takich jak program 500 plus, czy obniżenie wieku emerytalnego, co bez wątpienia
stawia tą partię o wiele wyżej w porównaniu do innych, które obietnice wyborcze
traktowano jako, no właśnie jako li tylko obietnice. Czas mijał, gospodarka
miała się nieźle, uszczelniono tzw. "lukę VAT-owską", która wedle
niektórych wyliczeń wynosiła 250 mld, czyli pieniądze te trafiły do budżetu
państwa, co oczywiście popieram. Dlaczego więc nie patrzę już tak przychylnym
okiem na PiS? Powodów jest wiele, więc zacznijmy może od pierwszego.
W czym PiS zawiodło?
Czy Prawo i Sprawiedliwość to prawica?
Partia ta cały czas określa siebie jako prawicę, lecz czy
jest tak naprawdę? Moim zdaniem nie do końca. Oczywiście, jej członkowie
zabiegają o względy Kościoła, ale wydają mi się one być czysto koniunkturalne (oczywiście
nie chcę wnikać w nikogo religijność, tylko podkreślić działania publiczne
partii rządzącej w tej materii). Tak więc dlaczego partia podobno prawicowa
przez 4 lata nie zaostrzyła ustawy antyaborcyjnej? Czy ochrona nienarodzonego
życia nie jest sprawą priorytetową, szczególnie w kontekście aksjologii chrześcijańskiej?
A może krok ten mógłby odebrać rządzącej partii kilka procent w wyborach?
Odpowiedzcie sobie sami. Drugą kwestią, która zniechęca mnie do PiS-u jest to,
iż dla zwycięstwa wyborczego jest ono w stanie zrobić wszystko, absolutnie
wszystko. Program 500 plus, który popierałem do momentu, gdy był on przyznawany
na drugie dziecko, spełnił swoje główne zadanie, którym miało być zwiększenia wskaźnika
dzietności? Nieznacznie, jednak stworzył on wiele problemów, o których pisałem tutaj. Czy przyznawanie 500 zł rodzinie na każde dziecko nie jest niczym innym
jak programem czysto socjalnym? Ale wróćmy do sedna, czyli do chęci wygrania
wyborów za wszelką cenę. Drugi punktem jest przyznawanie emerytom 13-stej
emerytury. Oczywiście z góry oświadczam, bardzo się cieszę, że Polacy dostają
pieniądze, lecz moim zdaniem działania podejmowane przez PiS są
obliczone tylko na to, aby wyborcy mieli okazję do odwdzięczenia się czyt.
poparcia w wyborach. Tak się akurat przytrafiło, iż pieniądze te w przypadku ostatnich
wyborów zostały przyznane tuż przed nimi, nie wiem jak jest w przypadku
zbliżających się. Dlaczego partia ta nie zniesie opodatkowania płacy lub nie
podwyższy kwoty wolnej od podatku, tak żeby każdy z nas mógł odczuć przypływ
gotówki i to o wiele większej, zamiast wspomnianych wcześniej programów? Znowu musicie
odpowiedzieć sobie sami.
Zagraniczne korporacje
Partia prawicowa z założenia powinna wspierać działalność
wolnorynkową, a czy Prawo i Sprawiedliwość to czyni? Czy może globalne
korporacje czują się w Polsce jak ryba w wodzie, gdyż zostały wprowadzone takie
przepisy? Słyszeli Państwo zapewnienia sprzed 2015 r, iż lokalnym przedsiębiorcom
w razie wygranej PiS-u będzie się żyło lepiej i będą oni rozwijali polską
gospodarkę? Ja tak, ale jak możemy zauważyć nic z tego nie wyniknęło. Ogromne
korporacje i koncerny przejęły i nadal przejmują bardzo dużą część Naszego
kraju; jako przykład można podać sieci marketów obcych kapitałów, np. Lidl,
Biedronka itp. Czy sprzedawane w nich towary zasilają polską gospodarkę?
Oczywiście, ich pozytywną kwestią jest to, że wiele osób znajduje w nich
zatrudnienie, ale czy przypadkiem PiS nie wspominał, że polscy rolnicy będą
mogli sprzedawać swoje towary w kraju i na tym zarabiać? Tymczasem w marketach
tych sprzedawane są w bardzo dużej części zagraniczne produkty, na których
oczywiście zarabiają zagraniczni producenci, rolnicy itp.
Rozliczanie poprzedniej ekipy
Przejdźmy teraz do kwestii, którą poruszyłem na początku
tego tekstu – rozliczanie poprzedniej ekipy. Chyba każdy kto interesuje się
polityką, a zakładam Drogi Czytelniku, że się interesujesz, skoro czytasz ten
tekst wie, iż poprzednia władza mówiąc delikatnie nie była święta. Kto czytał
książki Wojciecha Sumlińskiego takie jak "Niebezpieczne związki(...)Tuska,
Komorowskiego" itp. wie co mam na myśli. W dodatku każdy przypomina sobie
afery takie jak Amber Gold, czy rzeczona powyżej afera VAT-owa. Owszem, komisje
sejmowe były, ale czy postawiły one kogokolwiek znaczącego z poprzednich rządzących w stan oskarżenia? Był raport, który
wskazał, że państwo ówczesne nie funkcjonowała sprawnie. No po prostu eureka,
jakby nikt tego nie wiedział. Co prawda w przypadku komisji ds. wyłudzeń
podatku VAT Marcin Horała zarekomendował postawienie przed Trybunałem Stanu Donalda
Tuska, lecz chyba wszyscy dobrze wiemy, iż nigdy do tego nie dojdzie. Ale nawet
pomijając "króla Europy" to czy naprawdę PiS przez cztery lata nie
znalazło i nie skazało nikogo (oprócz paru nieznaczących ludzi) odpowiedzialnego za
te afery? Podejrzewam, że bardzo dużo osób na to czekało...
Reforma sądownictwa
Kolejna kwestia, której PiS nie sprostało to reforma sądownictwa.
Nie jestem specjalistą w tej kwestii, dlatego podzielę się z Wami tylko moimi
spostrzeżeniami. Według wielu osób czas trwania postępowań sądowych wydłużył
się, a także do tej pory dochodzi do kuriozalnych wyroków. Moim zdaniem jest to
wina tego, iż PiS na poważnie nie zajął się kwestiąreformy wymiaru sprawiedliwości (pomijając
EmiGate) i nie dokonał szumnie zapowiadanej dekomunizacji. Oczywiście partia
rządząca twierdzi, że to z winy opozycji, która donosząc na Polskę uniemożliwia
PiS-owi dokonanie reformy. Tak jak wspomniałem wcześniej, nie znam się na
kwestiach prawnych, dlatego dalszą ocenę pozostawiam Wam.
Telewizja "Publiczna"
Ostatnią kwestią, którą tutaj poruszę jest Telewizja
Publiczna. Wydaje mi się, że raczej każdy z nas ma świadomość tego, iż w
momencie gdy władzę obejmuje dana partia, przekaz w mediach współfinansowanych
z budżetu państwa jest jakoś bliski sprawującym władzę. No ale są pewne
granice. Telewizja, współfinansowana z budżetu państwa, czyli z pieniędzy NAS
WSZYSTKICH jest obecnie tubą propagandową PiS-u. Tak wiem, TVN-owi też jakby
bliżej do opozycji, a rządzących przedstawiają w świetle negatywnym, no ale
proszę sobie go porównać z przekazem w tzw. mediach państwowych. Chyba nie
znajdą Państwo przekazu, który by pozytywnie mówił o opozycji, a w programach
informacyjnych non-stop uprawiana jest propaganda sukcesu: rząd świetny, płace
rosną, 500 plus, opozycja zła, rząd super. Czy ludzie tam pracujący naprawdę
nie czują zażenowania publikując tylko tego typu przekaz? Oczywiście, jeżeli są
sukcesy rządzących to należy je przedstawić, ale od tego miodu, do którego
dosypuje się cukier może po prostu zemdlić. Ponadto ostatnimi czasy dokonano chyba
czegoś, co nigdy nie miało miejsca w mediach publicznych (pomijając PRL) – na
początku ocenzurowano Konfederację, a potem zaczęto jej mówiąc eufemistycznie
robić "czarny PR". Dlaczego partia prawicowa (tak jak określa siebie
PiS) nie wspiera drugiej partii prawicowej, która kultywuje tradycyjne
wartości, w jej szeregach jest dużo merytorycznych osób, takich jak Jakub
Kulesza, Jacek Wilk, Grzegorz Braun, Janusz Korwin-Mikke, Krzysztof Bosak, Robert Winnicki? Jednak nie mają oni
żadnych szans, aby wykazać się w rozmowie z przedstawicielami innych partii,
gdyż po prostu nie są do TVP zapraszani! Czyż nie są to działania
przypominające czasy słusznie minione? Dlaczego tak chętnie do mediów
publicznych zapraszani są przedstawiciele SLD, Wiosny, PSL-u, a nie partii
prawicowej? Moim zdaniem partia rządząca boi się, że Konfederacja wejdzie do
Sejmu i uniemożliwi jej samodzielne rządzenie. Jednak, czy takie rozwiązanie by
było złe? Może PiS miałoby swojego rodzaju bezpiecznik, który by uniemożliwiał
podejmowanie złych decyzji, czy jest w coś w tym złego? Warto pamiętać, że
każda władza deprawuje, a władza absolutna deprawuje absolutnie. Dlatego
z całych sił kibicuję Konfederacji.
WEŹ UDZIAŁ W SONDZIE:
Jeżeli doceniasz moją pracę, możesz mnie wesprzeć:
Komentarze
Prześlij komentarz