PIS uspokaja w sprawie ustawy 447. Czy możemy być spokojni?



Ze względu na konsekwentne podnoszenie tematu tzw. roszczeń żydowskich m.in. przez środowisko Konfederacji Korwin Braun Liroy Narodowcy, Ruch Kukiz’15 oraz niezależne media i publicystów, a także zwykłych Internautów, którym leży na sercu dobro Polski, partia rządząca postanowiła wreszcie odnieść się do tejże kwestii zapewniając, że Polska nie odda nawet złotówki organizacjom domagającym się zwrotu mienia bezspadkowego.
Premier Mateusz Morawiecki w wywiadzie udzielonym 2 maja zapytany o kwestię zwrotu mienia bezdziedzicznego oświadczył: „(…)Dla mnie nie ma takiego tematu, że będziemy zwracać. W moim  odczuciu to jest absolutnie wykluczone, żebyśmy my byli odpowiedzialni za jakieś odszkodowania”. W podobnym tonie wypowiadał się prezes PIS Jarosław Kaczyński na jednej z przedwyborczych konwencji w Pułtusku, zaś w jednym z programów publicystycznych w TVP- „Woronicza 17”, Minister MSWiA Joachim Brudziński dwukrotnie pokazał gest „figi z makiem” zapewniając, że nic nikomu nie oddamy.
            Czy możemy być zatem spokojni? Na pewno presja ze strony wspomnianych na wstępie środowisk oraz zwykłych użytkowników Internetu przyniosła efekt, gdyż prominentni politycy wreszcie podjęli temat roszczeń, a w mediach głównego nurtu częściej porusza się tę kwestię. Kategoryczne zapewnienia przedstawicieli PIS-u, o tym, że Polska nie ma zamiaru nikomu płacić wydaje się być oczywistą reakcją PR-ową na zaistniałą sytuację, gdyż temat tzw. ustawy 447 od dłuższego już czasu emocjonował opinię publiczną i nie mógł być dłużej zamilczany przez partię rządzącą. Być może się mylę, lecz nie byłbym w tej kwestii aż tak dużym optymistą, ponieważ z notatki ujawnionej przez redaktora Stanisława Michalkiewicz jasno wynika, iż prominentni przedstawiciele rządu, tj. Adam Bielan, Jarosław Sellin, Michał Dworczyk czy szef MSZ-u Jacek Czaputowicz od jakiegoś już czasu mieli wiedzę o wywieranych naciskach ze strony lobby żydowskich oraz zachowywali ją w tajemnicy przed polskim społeczeństwem. Ponadto z notatki możemy się dowiedzieć, że strona amerykańska oczekuje znaczącego postępu w kwestii restytucji mienia bezspadkowego, co wyraża się m.in. w określeniu kwot finansowych oraz ustanowienia kompleksowego prawa umożliwiającego zaspokojenie roszczeń, a sprawa ta ma być załatwiona już po wyborach mających miejsce w naszym kraju. Prezes PIS Jarosław Kaczyński 4 maja na konwencji przedwyborczej w Pułtusku powiedział, że „(…)Polska żadnych zobowiązań nie ma, zarówno z punktu widzenia prawa jak i przyzwoitości”. Jak najbardziej zgadzam się z tymi słowami, jednak całe niebezpieczeństwo tzw. ustawy 447 wiąże się między innymi z tym, że lobby żydowskie wywiera ogromny nacisk, aby dokonano zmian w naszym systemie ustawodawczym, o czym z resztą mówił sekretarz stanu USA Mike Pompeo na Konferencji Bliskowschodniej w Warszawie. Chociaż kwota tychże roszczeń nie jest dokładnie sprecyzowana, to wiele obserwatorów takich jak wspomniany wcześniej Stanisław Michalkiewicz twierdzi, iż w grę wchodzi nawet 300 mld USD. Kwota taka nie jest w żaden sposób  możliwa do wygenerowania, ponieważ stanowi ona blisko trzykrotność rocznego budżetu Polski, więc przedstawiciele rządu nie mijają się z prawdą mówiąc, że nie oddamy nikomu ani złotówki, gdyż po prostu nie jesteśmy w stanie wytworzyć tak ogromnej sumy. W swoim opublikowanym niedawno tekście pisałem już o tym, że z notatek opublikowanych przez portal WikiLeaks wynikało, iż były prezydent Bronisław Komorowski rozważał sprzedaż lasów państwowych, z której pieniądze miały zostać przeznaczone na mienie pożydowskie. Fakt ten obrazuje więc, że w sprawie roszczeń nie musi chodzić tylko i wyłącznie o gotówkę, a np. o rzeczy posiadające jakąkolwiek wartość, tj. nieruchomości, grunty czy złoto. Narodowy Bank Polski jest właścicielem 112,3 ton złota (stan na rok 2018), z czego tylko zaledwie blisko 5 proc. tegoż kruszcu składowane jest na terenie RP, zaś reszta zdeponowana jest w skarbcu Banku Anglii. Wynika stąd zatem, że teoretyczna zmiana właściciela złota może wyglądać w ten sposób, że pracownik skarbca zamieni tylko plakietki informujące, jaki naród jest właścicielem tegoż kruszcu oraz zostanie sporządzona odpowiednia dokumentacja, na co opinia publiczna nie musi zwrócić większej uwagi.
            Kwestia restytucji mienia bezspadkowego wywołuje i niewątpliwie będzie wywoływać jeszcze wiele emocji. Oczywistym jest, że Polska nie ma żadnego powodu, zarówno prawnego jak i moralnego by zwracać cokolwiek organizacjom żydowskim, lecz jak widać przyjęta przez Kongres Amerykański ustawa 447. zdaje się tego nie dostrzegać. Partia rządząca, aby udowodnić, że nie ma zamiaru przekazywać nikomu żadnych nienależnych pieniędzy, powinna jak najszybciej przyjąć odpowiednie ustawodawstwo w tej kwestii, a także odpowiedzieć na wszelkie pytania dotyczące roszczeń. Jeżeli jednak prominentni politycy nie podejmą takich działań, będzie to sygnałem, iż swoimi ostatnimi wypowiedziami uspokajają tylko wyborców, aby skłonić ich do dalszego popierania.

Jeżeli doceniasz moją pracę, możesz mnie wesprzeć:

Komentarze