Skandaliczny atak na kościół katolicki poprzedził wykład Donalda Tuska



            W dzień Narodowego Święta 3 maja, upamiętniającego pierwszą w Europie, a drugą na świecie Konstytucję, na Uniwersytecie Warszawskim miał miejsce wykład przewodniczącego Rady Europejskiej- Donalda Tuska, który z racji zajmowanego przez siebie urzędu powinien być z założenia bezstronny i nie włączać się do polityki poszczególnych państw o czym zapewniał tuż przed prelekcją. Scenę polityczną śledzę już od wielu lat i wiem, że jeśli Donald Tusk o czymś zapewnia, to prawie na pewno się z tego nie wywiązuje. Nie inaczej było i tym razem.
Chciałbym natomiast skupić się na wystąpieniu poprzedzającym wykład szefa Rady Europejskiej, które wygłosił organizator całego wydarzenia, redaktor naczelny czasopisma „Liberte”- Leszek Jażdżewski. W swoim płonnym orędziu bez pardonu postanowił on zaatakować kościół katolicki stwierdzając, że „obciążony jest on niewyjaśnionymi skandalami pedofilskimi, opętany walką o pieniądze i o wpływy”, co jego zdaniem odbiera mu moralny mandat do sprawowania funkcji sumienia narodu. Słowa takie są po prostu nieuczciwą generalizacją patologicznych zjawisk i przenoszeniem ich na całe środowisko duchownych. Podczas Konferencji Episkopatu Polski opublikowano badania, z których wynika, iż od 1 stycznia 1990 r. do 30 czerwca 2018 r. zgłoszonych przypadków seksualnego wykorzystywania nieletnich były 382 przypadki, co stanowi 0,8 proc. Polskiego duchowieństwa. Skąd więc taka nadinterpretacja wyników redaktora naczelnego kwartalnika „Liberte”?
            Najwidoczniej po stosunkowo dobrych wynikach antyklerykalnej partii Roberta Biedronia, przewodniczący Rady Europejskiej zauważył, że uderzając w kościół można przyciągnąć niemałą grupę wyborców. Wszyscy pamiętamy postulaty partii Janusza Palikota, (będącej wówczas cichym koalicjantem PO-PSL) takie jak usuwanie krzyży z miejsc publicznych czy „wyrzucenie” religii ze szkół oraz inne bardzo ostre ataki na kościół katolicki. Wówczas premierem był nie kto inny jak Donald Tusk, więc można wywnioskować, iż nie zabiegał on o dobre relacji z kościołem, pomijając wzięcie przez niego ślubu kościelnego, czy sesję zdjęciową na tle krzyża podczas trwania kampanii wyborczej. Czy „szef Europy” ma wyjątkowego pecha i skupia wokół siebie antyklerykałów? Wydaje mi się, że jak większość jego posunięć politycznych, wystąpienie Leszka Jeżdzewskiego poprzedzające wykład Donalda Tuska, było cynicznie zaplanowanym ruchem, aby odebrać parę punktów procentowych partii Roberta Biedronia i przetransferować je do Koalicji Europejskiej. Pomimo niezadowolonej miny prezydenta Rady Europejskiej podczas przemówienia redaktora naczelnego „Liberte” dotyczącego kościoła, Donald Tusk w żaden sposób się do niego nie odniósł czy nie sprostował, a nawet poklepał swojego przedmówcę po plecach. Jeżeli moje przypuszczenie są adekwatne do rzeczywistości, to ukazuje to tylko jak cynicznym i koniunkturalnym politykiem jest obecny szef Rady Europejskiej, gdyż dla zyskania kilku procentowych toleruje on wystąpienia osób, które z marginalnej patologii w środowisku duchownym robi regułę i standard. Donald Tusk ponadto nie zareagował na skandaliczne obrażanie większości Polaków popierających kościół katolicki, chociaż w swoim „apolitycznym” wystąpieniu tak dużo przecież mówił o szacunku i tolerancji.
            Wydaje mi się zatem, że redaktor naczelny czasopisma „Liberte” swoim atakiem na kościół mógł zostać instrumentalnie wykorzystany przez byłego premiera. Donaldowi Tuskowi nie wypadało wygłaszać tak ostrych, niemających nic wspólnego z faktami opinii, dlatego postanowił wykorzystać do tego organizatora spotkania. Ponadto szef Rady Europejskiej w żaden sposób nie odniósł się do wypowiedzi swojego przedmówcy i nie odciął się od niego, co może świadczyć o jednoznacznym popieraniu takiego stanowiska. Uważam ponadto, że wydarzenie mające miejsce 3 Maja na Uniwersytecie Warszawskim miało charakter agitacji politycznej, aby odebrać parę punktów procentowych partii Roberta Biedronia i przetransferować je do KE. Obrazuje nam to tylko, jak cynicznym i koniunkturalnym politykiem jest Donald Tusk, który dla dobrych wyników sondażowych nie odcina się od skandalicznych wypowiedzi obrażających miliony Polaków.

Jeśli doceniasz moją pracę, możesz mnie wesprzeć:

Komentarze

Popularne posty z tego bloga

Czy wkrótce wszyscy będziemy inwigilowani za pomocą urządzeń technologicznych?

Prezydent Andrzej Duda chce wpisać członkostwo Polski w "wyimaginowanej wspólnocie" do Konstytucji

Dlaczego ustawa 447 stanowi ogromne zagrożenie dla polskiej racji stanu?