Czy strajk 13-letniej Ingi Zasowskiej to starannie zaplanowana akcja lewicy?
Źródło: Sławomir Karmiński/Agencja Gazeta
Na przestrzeni ostatnich kilku dni Internet obiegły
zdjęcia i nagrania video 13-letniej Ingi Zasowskiej, która zasiadła pod Sejmem
RP przy ul. Wiejskiej wyrażając przy tym swój sprzeciw przeciw zmianom
klimatycznym, jakie dokonują się na Ziemi. Czy takie działania są odruchem
serca nastoletniej dziewczyny, czy może starannie zaplanowaną akcją środowisk
lewicowych walczących ze zmianami klimatycznymi?
W serwisie Youtube na kanale „Tu Obywatele” został
umieszczony film, na którym możemy zobaczyć mężczyznę w średnim wieku
rozmawiającym z Ingą Zasowską. Zapytał on manifestującą dziewczynę, dlaczego
zdecydowała się usiąść przed Sejmem. Ku zdziwieniu, dziewczyna stwarza wrażenie
osoby bardzo poddenerwowanej i zagubionej w całej sytuacji. Oczywiście są to
tylko moje spostrzeżenie, więc warto aby ktoś znający się na mowie ciała
wypowiedział się na ten temat, jednak podejrzewam, iż oglądając zamieszczony
tutaj film, większość odbiorców odniesie podobne wrażenia.
Źródło: Youtube, Tu Obywatele
„No tutaj strajkuję
z powodu tego, że jest zmiana klimatu, no i większość polityków nic sobie z
tego nie robi” – odpowiedziała 13-letnia Inga zapytana o motywy swojego
strajku. Później mężczyzna zapytał dziewczynę o inspirację, na co ona
odpowiedziała mu, iż boi się zmian, dokonujących się w Polsce. Moim celem nie
jest punktowanie Ingi Zasowskiej, jednak nie potrafi ona przytoczyć żadnych
konstruktywnych i merytorycznych powodów swojego strajku, a także posługuje się
ogólnikami. Co więcej, w jej wypowiedzi już w drugim zdaniu pojawia się słowo
klucz- politycy. Podejrzewam, że wcale nie miała na myśli polityków opozycji, a
osoby z partii PIS, gdyż to właśnie one sprawują obecnie rządy w naszym kraju.
Czyżby był to kolejny „antypolityczny” strajk, o którym już na drugi dzień
pisze się na pierwszej stronie Gazety Wyborczej?
Spontaniczna akcja dzień 2. :) pic.twitter.com/CxbFSztNEY— Rafał Ot-Frąckiewicz (@rafalhubert) 22 czerwca 2019
Źródło: Twitter, Rafał Otoka-Frąckiewicz
Obawiam się, że za jej strajkiem mogą stać osoby,
które zajmują się walką ze zmianami klimatycznymi. Podobny strajk pt. „Skol
strajk for klimatem” wcześniej przeprowadziła dziewczynka ze Szwecji. Co łączy
obie dziewczyny? Porównując zdjęcia, na pierwszy rzut oka możemy zauważyć, iż
są one niemal identyczne. Oczywiście nie mówię tu o cechach takich jak kolor
oczu, rysy twarzy itp., tylko o pewnej symbolice. Obie dziewczynki mają włosy
zaplecione w identyczne warkocze, mają bardzo podobne tabliczki, na których
widnieje podobny napis (oczywiście w innym języku), a także na podstawie wzroku
można stwierdzić, iż są w podobnym wieku. Swoim wyglądem stwarzają wrażenie rewolucjonistek.
— Radosław Poszwiński 🇵🇱 (@bogdan607) 21 czerwca 2019
Źródło: Twitter, Radosław Poszwiński
Dlaczego o tym wszystkim piszę? A no
dlatego, iż na przestrzeni lat działania lewicy są do siebie bardzo zbliżone,
zarówno w sferze wizualnej, jak i przekazu. Jako przykład można podać tzw.
„Paradę Równości” organizowaną w wielu miastach na świecie, w tym niedawno w
Warszawie. Postronny człowiek oglądający relację z tych wydarzeń praktycznie
nie jest w stanie stwierdzić, w jakim kraju miały one miejsce. Unifikacji norm
i wzorców kulturowych, sprowadzenie wszystkiego do jednej postaci jest jednym z
celów środowisk lewicowych. Świat, w którym wszystko będzie takie same; jedna
waluta, jeden język, jedna religia – Nowy Porządek Świata. Być może dlatego w
wielu państwach Europy możemy dostrzec działania zmierzające do wyeliminowania
pojęcia narodu, tożsamości i wiary.
Wracając do strajku 13-letniej Ingi Zasowskiej przed
Sejmem. Moim zdaniem wspomniane wcześniej środowiska lewicowe w świadomy sposób
posługują się symbolami i instrumentalnie wykorzystują do tego jednostki. Jak
wiadomo, Unia Europejska jest jedną z tych organizacji, która w zaciekły sposób
walczy z tzw. globalnym ociepleniem. Jako jedną z głównych przyczyn tego
zjawiska podaje się spalanie paliw kopalnych, np. węgla, które emitują do
atmosfery dwutlenek węgla. Na Konferencji Narodów Zjednoczonych w Sprawie Zmian
Klimatu „COP24”, która odbyła się w 2018 roku w Katowicach ogłoszono, iż Unia
Europejska do roku 2030 zamierza zmniejszyć emisję CO2 o 45%, dzięki promocji
odnawialnych źródeł energii (OZE). Dla naszego kraju rozwiązanie takie wydaje
się dosyć absurdalne, ponieważ jak powszechnie wiadomo „Polska węglem stoi”.
Jednak gdyby udało się w opinii publicznej wywołać wrażenie, że spalanie węgla
to główna przyczyna niekorzystnych zmian, jakie dokonują się na Ziemi, to
rzeczą naturalną będzie wprowadzanie innych źródeł energii, np. odnawialnych.
(W tym miejscu chciałbym zaznaczyć, że nie jestem ekspertem w kwestii klimatu,
opisuję jedynie pewne zjawiska zachodzące na arenie międzynarodowej, a tekst ma
charakter publicystyczny). Oczywiście aby było to możliwe, trzeba najpierw kupić
odpowiednią technologię służącą do pozyskiwania energii w dany sposób. Nie
trudno się domyślić, że w grę wchodzą ogromne kwoty pieniężne, które
poszczególne państwa będą mogły zarobić na sprzedaży komponentów do elektrowni,
różnych regulacjach prawnych, czy np. karach za emisję CO2. Być może dlatego,
ogromne grupy wpływów i lobby tak sukcesywnie organizują akcje mające w opinii
publicznej wywołać przeświadczenie, że kraje, których głównym źródłem
energetycznym jest węgiel przyczyniają się do tragicznych w skutkach
konsekwencji. Kompletnie nie zważa się na to, iż w krajach takich jak Polska są
ogromne złoża naturalne „czarnego złota”, które przez bardzo wiele lat mogą
posługiwać się nim w celu wytwarzania energii.
Jeżeli Doceniasz moją pracę, możesz mnie wesprzeć:
Komentarze
Prześlij komentarz